Forum www.jbieber.fora.pl Strona Główna

Story by me ;P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jbieber.fora.pl Strona Główna -> Słodka Twórczość
Autor Wiadomość
Larke.




Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:51, 09 Mar 2010    Temat postu:

[wiadomość usunięta przez autora]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Larke. dnia Nie 20:41, 29 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate




Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice ;P

PostWysłany: Wto 17:54, 09 Mar 2010    Temat postu:

O.o - czuję się zagrożona ;d
Nie mam kota Wink
Postaram się dzisiaj dodać wieczorem, ale nie obiecuję Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KR!




Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krzesła : )

PostWysłany: Wto 19:23, 09 Mar 2010    Temat postu:

Musisz obiecać bo inaczej nasze słowa nie będą już tylko słowami xDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xdulka




Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: góry.

PostWysłany: Wto 20:14, 09 Mar 2010    Temat postu:

tak ! będą obietnicami ! przysięgami ! agrrr !
BÓJ SIĘ! xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate




Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice ;P

PostWysłany: Wto 21:55, 09 Mar 2010    Temat postu:

O.o - boję się teraz naprawdę... ;P Ok, już dodaję ;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate




Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice ;P

PostWysłany: Wto 21:59, 09 Mar 2010    Temat postu:

Rozdział 2.

Melody budząc się miała nadzieję, że to tylko głupi sen. Za niedługo opowie go Holly i obydwie będą się śmiały z jej koszmaru. Gdyby to była prawda stało by się tak jak 2 lata temu... Doskonale pamiętała jak w innej szkole w LA pokazała się jakaś sławna osoba. Nie pamiętała już nawet kto to był. Wiedziała tylko jaka była panika. Kilka osób nawet przeniosło się do nich, bo już miały dość. Nie obyło się bez podjeżdżających pod szkołę limuzyn i chodzących wszędzie ochroniarzy. Nikt nie mógł się zbliżyć, żeby oni go nie odpychali. Czasami przez to nie dało się spokojnie przemieszczać. Najgorzej i tak podobno było w stołówce. Niektórzy musieli czekać, aż szanowna gwiazda skończyła jeść, żeby wejść do środka! Istna paranoja. Ach! Mel musiała się upewnić, że to na pewno tylko sen! Szybko włączyła laptopa myśląc o tym, że Holly oszalała by z radości. Nie miała pojęcia co ona widzi w tym Bieberze! Przecież nie lubiła gwiazd w stylu Miley Cyrus, Seleny Gomez, Demi Lovato czy Jonasów! A on wcale się wiele od nich nie różni. Chociaż nawet według niej ma jakiś urok w sobie to i tak nie jest jeszcze powód, żeby kompletnie zakręcić się na jego punkcie... Weszła na wiadomości lokalne. W duchu modliła się, żeby to nie była prawda. Lecz wystarczyło jedno spojrzenie na stronę główną. Szybko przeczytała nagłówek pod którym widniało zdjęcie młodego wokalisty.
- Cholera! Dlaczego to nie był sen?! - krzyknęła po czy wybiegła z pokoju. W kuchni zobaczyła krzątającą się mamę. - Przenoszę się.
- Tak, tak... Y. Co? Przepraszam nie słuchałam cię - odpowiedziała Crystal Devils nastawiając czajnik na wodę.
- Jutro jest pierwszy dzień w szkole - odrzekła córka.
- Wiem. Od dwóch tygodni narzekasz, że kończą się wakacje - roześmiała się mama.
- Gdzie ty żyjesz? Wiesz co się stało? Ta głupia gwiazdka, na punkcie której Holly ma fioła będzie się u nas uczyć! Jak dyrektor mógł zgodzić się na coś takiego?! Przecież to niedopuszczalne! Chyba łatwo się domyślić co teraz będzie! Dziewczyny zamiast przejmować się nauką będą latały za tym... tym... Czy on na prawdę chce obniżyć poziom nauczania u nas?! - wybuchnęła Melody miażdżąc przy okazji pomarańczę w ręce.
- Spójrz co zrobiłaś - zwróciła jej uwagę pani Crystal wycierając blat stołu. - Nie wierzę, że nagle się tak przejmujesz nauką, zazwyczaj to ja cię upominam, żebyś się do niej przyłożyła. Zresztą nie znasz tego chłopaka. Może okaże się w porządku? Nie skreślaj go na początku z powodu uprzedzeń.
- Arghh... Ty nic nie rozumiesz. Idę się przejść, nie wiem kiedy wrócę. Pa - przewróciła oczami nastolatka, wzięła swój zeszyt z rysunkami z pokoju i wyszła z domu jak zwykle nie domykając drzwi. Nagle stanęła jak wryta. Rozdziawiła szeroko buzię mając nadzieję, że pozory jednak mylą. To wcale nie musi być to o czym myśli! Patrzyła jak jacyś faceci wyciągają rzeczy z ogromnych furgonetek i wnoszą do willi obok jej domu, która jeszcze nie dawno była na sprzedaż. Nie, nie, nie... Melody próbowała się uspokoić powtarzając, że to może być każda bogata rodzina w jej kraju. To wcale nie musiał być on, ale lepiej się zapytać. Już miała podejść do któregoś z tych mężczyzn i zapytać kto tu się przeprowadza, jednak ujrzała nadjeżdżający czarny samochód, który zatrzymał się na podjeździe na przeciwko.
- Boże, żeby to nie był on! To nie on, to nie on... - mruczała cicho pod nosem. - to... ON! Szlag mnie trafi! Co ja Ci zrobiłam, że tak mnie karzesz?! Ok, ok, nie byłam dawno w kościele, ale to nie znaczy, żebyś sprowadzał na mnie istny kataklizm! Wiem! Zadzwonię po Holly, może ona go udusi ze szczęścia...
Melody była tak zajęta grzebaniem w telefonie, że nie zauważyła, że ktoś do niej podszedł.
- Dzień dobry. Mieszkasz tu? Może rodzice są w domu? Przyszliśmy się przywitać - uśmiechnęła się jakaś czarnowłosa kobieta około 30. Obok niej stał Bieber z wyniosłą miną. Dziewczyna zaczynała się zastanawiać czy potraktować ją uprzejmie. Nie, przecież to nie jej wina, że jest matką tego idioty. Już otwierała usta, gdy jej mama wybiegła z domu.
- Melody znowu zapomniałaś zamknąć drzwi... - zauważyła gości. - Dzień dobry, jestem Crystal Devils, miło mi przywitać w sąsiedztwie - mama wyciągnęła rękę do pani Mallette. Świetnie. Teraz Justin znał jej imię i nazwisko. Czy mama zawsze musi wszystko wygadać?
- Pattie Mallette. Mi również miło, a to mój syn - Justin - odrzekła matka Biebera. Wyglądała na miłą jak na kogoś kto go wydał na świat.
- Zapraszam na kawę. Melody, może oprowadzisz kolegę trochę po mieście? - zwróciła się do Mel.
- Kolegę? Nie, dzięki. Właśnie miałam iść do Ho... - zaczęła dziewczyna, ale widząc złowrogi wzrok matki poddała się. - Ok, dobra.
Gdy obie panie zniknęły w domu obróciła się do Biebera i uśmiechnęła się sztucznie.
- Raczej nie muszę cię oprowadzać. Bywasz tu częściej niż ona myśli. W takim razie... - obróciła się na pięcie i miała odejść, gdy chwycił ją za rękę.
- Może i bywam, ale nie znam wszystkich miejsc. Chyba, że chcesz to mogę z chęcią wejść do twojego domu i napić się z naszymi matkami kawy. Hm... Myślę, że twoja mama nie będzie się na ciebie gniewać, Melody - odpowiedział jej jednocześnie uśmiechając się drwiąco. Mel zmrużyła oczy i wyrwała rękę z jego uścisku.
- W takim razie chodź. Mam ogromne przeczucie, że masz tu wiele fanek, które z chęcią rzucą ci się na szyję - stwierdziła dodając po cichu - i oby zjadły cię żywcem.
- Wiesz, nie żebym się sprzeciwiał - odpowiedział Bieber nie usłyszawszy końcówki wypowiedzi, czym sprawił, że Melody prychnęła. - Zastanawia mnie tylko, dlaczego ty mnie nie lubisz... Może kiedyś chciałaś autograf, a ja ci go nie dałem?
- Pff. Masz wysokie mniemanie o sobie, koleś. Nigdy na szczęście nie byłam na żadnym twoim koncercie i nie słuchałam twoich jęków na żywo. Może jeszcze nie wiesz, ale nie każdy tutaj jest twoim fanem - poinformowała go.
- Wiem. Większość facetów nimi nie jest, bo mi zazdroszczą. To proste, ale prawie wszystkie dziewczyny zabiłyby, żeby tylko się ze mną spotkać - dalej nie wątpił w siebie Justin.
- Chyba brakuję ci antyfanów. Chętnie się za to zabiorę - odgryzła się Mel wyprzedzając go o pół kroku.
- Gdzie ci się tak śpieszy? W ogóle gdzie idziemy? - zainteresował się pan gwiazda.
- Śpieszy mi się, żeby się ciebie jak najszybciej pozbyć. Idziemy do kogoś kto z pewnością chętniej cię oprowadzi. Mama może być zła, mam to gdzieś. Nie wytrzymam z tobą dłużej - odpowiedziała szczerze to co myślała. Nie patrząc na jego minę wyciągnęła telefon i wybrała numer przyjaciółki.
- Holly? Wyjdź na zewnątrz. Mam dla ciebie niespodziankę. Tylko pośpiesz się, proszę - powiedziała do słuchawki i nie czekając na odpowiedź rozłączyła się.
- Łał. Długa rozmowa. Widzę, że pozwoliłaś jej dojść do słowa. Lepiej zwalić swoje zadanie na kogoś innego? To twoja przyjaciółka, więc za pewnie nie przepada za mną tak jak ty - skomentował chłopak. Melody nie miała ochoty mu odpowiadać. Holly szybko się pojawiła. Na widok Biebera ją zatkało. Nie mogła wykrztusić słowa.
- Kochanie, mam do ciebie prośbę. Oprowadzisz go po mieście? Mama mi kazała, a ja za bardzo nie mam na to ochoty. Zrób z nim co chcesz, żebym go tylko nie widziała. Jakby coś wiesz gdzie mnie szukać - pokazała na zeszyt z rysunkami. Przyjaciółka spojrzała tylko na nią z głupim wyrazem twarzy.
- Co to jest? - zaciekawił się Bieber patrząc na zeszyt Mel.
- Nie twój interes! - warknęła nastolatka i pocałowała przyjaciółkę w policzek. - Pa. Mam nadzieję, że wytrzymasz.
- A dla mnie buziak? - udawał oburzenie Justin.
Mel pozdrowiła go środkowym palcem i odeszła zostawiając ich samych.

XXX

Był zły. Jeszcze żadna dziewczyna go tak nie traktowała! Musiał to zmienić tylko jeszcze nie wiedział jak... Stop! Przecież jej przyjaciółka jest jego fanką. Nie miał pojęcia jak, ale jakoś musiał to wykorzystać. Może po prostu się z nią zaprzyjaźnić? Oj, Melody będzie zazdrosna. I o to właśnie chodzi.
- Justin jestem - przedstawił się i uścisnął ją.
- Holly. Nie przejmuj się, ona zawsze taka jest - uśmiechnęła się.
- Dla ciebie jakoś nie - odwzajemnił uśmiech. - Ale jakoś przeżyję. Może dasz zaprosić się na lody?
Plan poszedł w ruch.

XXX

Aj! Nie mogła uwierzyć we własne szczęście! Zdecydowanie będzie musiała odwdzięczyć się Melody. Właśnie siedziała tu: w najdroższej lodziarni w całym LA z samym Justinem Bieberem! Z jednej strony miała ochotę się uszczypnąć by sprawdzić czy znowu nie odleciała, ale z drugiej strony nie chciała tego przerywać. Gdyby tylko widziały to dziewczyny z jej szkoły... Pstryk! Błysk flesza.
- Cholerni paparazzi! Są wszędzie. Jutro pewnie będziemy na okładce jakiegoś szmatławca, dlatego z góry przepraszam - puścił jej oczko Justin.
Nie mogła tego pojąć. Właśnie zaczęły spełniać się jej marzenia. Nie mogła doczekać się miny Nicole.
- Nie szkodzi - odrzekła uśmiechając się.
Czuła się jak idiotka. Uśmiech ciągle nie schodził z jej twarzy.
- Hm. W takim razie na co masz ochotę? Wszystko na mój koszt - dalej czarował ją Bieber.
- Może lody waniliowo - pistacjowe z czekoladową polewą i z bitą śmietaną? - zdecydowała Holly.
Czuła, że zaraz nie wytrzyma. Nigdy nie wierzyła w to, że nawet zamieni z nim kilka zdań, a teraz on siedzi koło niej i zamawia dla niej lody!
- Kelner, dwa razy lody waniliowo - pistacjowe z czekoladową polewą i z bitą śmietaną - złożył zamówienie.
Nie mogła od niego oderwać oczu. Był taki słodki jak na wszystkich plakatach i zdjęciach. I te oczy oraz uśmiech... Cholera! Zaraz znowu odpłynie.
- No więc. Gdzie chodzisz do szkoły? - zagaił przerywając jej rozmyślania.
- Do tej co ty - odrzekła wciąż się uśmiechając.
- Świetnie! Opowiesz mi jak tam jest? Rozumiem, że twoja przyjaciółka też tam uczęszcza? - ożywił się.
- Tak, ale po raz kolejny mówię: nie przejmuj się nią. Znając życie nie będzie na ciebie zwracała uwagi. Ogólnie nauczyciele są spoko. Lepszego dyrektora nie mogli dać. Cokolwiek nie zrobisz i tak ci się nie dostanie. Najgorsze są oczywiście nasze kochane laleczki - opowiadała Schaller.
- Laleczki? - zmarszczył brwi chłopak.
Jak on ślicznie wtedy wyglądał!
- Dziewczyny dla których nie liczy się nic poza wyglądem zewnętrznym, czyli makijaż, ubrania to główne tematy ich rozmów. Na nic poważniejszego nie masz co liczyć - wytłumaczyła Holly.
Justin tylko się roześmiał. Ku uciesze Schaller gadali jeszcze przez jakiś czas, a później Bieber odprowadził ją pod dom. Twierdził, że musi się jeszcze rozpakować, a w dodatku jutro zaczynała się szkoła. Najbardziej Holly zdziwiło to, że tak zaciekawił się Melody. Podczas rozmowy pytał o nią jeszcze kilka razy. Może nie jest przyzwyczajony, że ktoś za nim nie przepada?

XXX


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KR!




Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krzesła : )

PostWysłany: Wto 22:14, 09 Mar 2010    Temat postu:

Wow! Ale Bieber jest zUUy xDD I niemiły i fajny =)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasqu




Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ontario, Kanada.

PostWysłany: Wto 23:39, 09 Mar 2010    Temat postu:

hahaha Laughing Bimbuuuś wykorzystuje biedną Holly XD a to ćwok Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolaaxd




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osiek , kujawsko - pomorskie

PostWysłany: Śro 8:21, 10 Mar 2010    Temat postu:

Świeeetne <3 Nie dobry Bieberek xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xdulka




Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: góry.

PostWysłany: Śro 18:06, 10 Mar 2010    Temat postu:

ohoh ! jak on może ! nakrzyczę na niego . ^^
rozdział boski . ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sela




Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp. Przygodzice

PostWysłany: Śro 18:54, 10 Mar 2010    Temat postu:

aaaaaaaaaaaaaaaaaa! ja chce dalej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xdulka




Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: góry.

PostWysłany: Śro 19:15, 10 Mar 2010    Temat postu:

Sela, jaki śmieszny avatar ! <3333

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sela




Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp. Przygodzice

PostWysłany: Śro 19:37, 10 Mar 2010    Temat postu:

xdulka napisał:
Sela, jaki śmieszny avatar ! <3333


hahaha dzięki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolaaxd




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osiek , kujawsko - pomorskie

PostWysłany: Śro 20:12, 10 Mar 2010    Temat postu:

Świetny masz ten avatar ; D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
midnight.




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: La Push, baby. :D

PostWysłany: Czw 19:13, 11 Mar 2010    Temat postu:

wiesz.. mogłaś dać więcej.. :<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jbieber.fora.pl Strona Główna -> Słodka Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin